Amerykanie u wrót Pragi
Oddziały 3. Armii generała George'a Pattona mogły zająć czeską stolicę, zanim wkroczyły tam wojska sowieckie. Ich ofensywa uratowała Brygadę Świętokrzyską NSZ, a mogła również ocalić Rosyjską Armię Wyzwoleńczą (ROA) gen. Własowa.
Ziemie czeskie były na wiosnę 1945 r. prawdziwym tyglem narodów. Stacjonowały tam – liczące 900 tys. żołnierzy! – wojska niemieckie feldmarszałka Ferdinanda Schörnera. Pomiędzy nimi były sprzymierzone rosyjskie antykomunistyczne jednostki armii generała Własowa oraz polscy partyzanci z Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych (wśród nich m.in. grupa jeńców z AK, z powstania warszawskiego, których Brygada „ukradła" Niemcom). Status Brygady Świętokrzyskiej był przy tym dosyć niepewny – jej dowództwo łudziło Niemców, że będzie im pomagać w tworzeniu antysowieckiej polskiej armii, a Niemcy udawali, że sami w ten plan wierzą. Od północy, wschodu i południa nacierały na Czechy trzy Fronty Ukraińskie Armii Czerwonej. Wraz z nimi były dwie armie rumuńskie, jednostki czechosłowackie i 2. Armia ludowego Wojska Polskiego. Tymczasem przez Bawarię i Austrię parła amerykańska 3. Armia generała Pattona, wraz z nią zaś m.in. liczący 700 żołnierzy oddział belgijskich ochotników. Nie zapominajmy również o grupach czeskiego podziemia, które po sześciu latach bierności szykowały się do tego, by w ostatniej chwili odegrać rolę bohaterów i przesłonić to, że naród wcześniej na ogromną skalę kolaborował z Niemcami. Terenom Czech przypadła rola ostatniego pola bitwy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta